środa, 22 lutego 2012

[17] A co jeśli jestem w tym okropnym stanie?

                                                                         Carmen...


            Naciągnęłam bluzę i wtuliłam się w Milesa. Ten potarł dłonią o moje ramię i pocałował mnie w czoło. ,,Jeśli po raz kolejny spyta czy wszystko gra to dam mu z liścia.’’ Pomyślałam i zaczęłam temat.
-Obóz niedługo dobiegnie końca…- powiedziałam i posmutniałam. Nie chciałam stąd wyjeżdżać. Było mi tu lepiej niż w domu.
-To już ostatni tydzień...- dodała Alice zerkając na Mikego.  Po chwili przytuliła się do niego i pocałowała. Cieszyłam się, że Mike znalazł sobie w reszcie normalna dziewczynę. - Co powiecie na to żeby przyjechać do nas na pewien czas ?-spytała dziewczyna, a ja spojrzałam na nią z uśmiechem. Chętnie skorzystała bym z tej propozycji, ale czy wypadało?
-Jeżeli wasi rodzice nie będą mieli nic przeciwko to czemu nie-powiedziałam po namyśle i znowu zobaczyłam przed oczyma te czarne plamy. Nie słyszałam dalszych słów. Widziałam tylko jak Alice i Mike oddalają się od nas.
-Carmen. Co się dzieje?- spytał łapiąc mnie za ramiona MIles. Zatrzepotałam powiekami i uśmiechnęłam się do niego.
-Wszystko gra. Pójdę do domku. Jestem zmęczona…- powiedziałam i podniosłam się.
-Odprowadzę cię-powiedział chłopak składając na mych ustach pocałunek.


                                                                           ***


Przekręciłam się na kolejny bok, ale czując jak coś parzy mnie w gardle podniosłam się do pozycji siedzącej. Nagle wczorajsze kiełbaski cofnęły mi się do gardła, a ja ruszyłam do łazienki.  Czułam się gorzej niż gdy miałam kaca i to takiego porządnego. Osunęłam się po ścianie i uniosłam głowę do góry. Te zawroty głowy nie dawały mi spokoju od wczoraj. Ciche pukanie do drzwi rozproszyło ciszę.
-Carmen co ci jest?- spytała Alice i uchyliła lekko drzwi.
-Nic. Chyba zatrułam się tymi kiełbaskami.-powiedziałam i podniosłam się.- Chodźmy na śniadanie.- powiedziałam ale dziewczyna mnie zatrzymała.
-Najpierw się przebierzemy-powiedziała, a ja jej przytaknęłam.
    Czując, że powieki powoli mi opadają otworzyłam szeroko oczy. Całą noc nie spałam. Miles spoglądał na mnie dziwnie, ale nic nie mówił. Był zbyt zajęty swoją jajecznicą i herbatą. Alice i Mike siedzieli jacyś podminowani, ale nie widziałam po Alice by wspominała dzisiejszą scenę w łazience.  Raczej intensywnie nad czymś rozmyślała. Odłożyłam widelec na bok i szturchnęłam Milesa. Ten spojrzał na Alice i szeroko się uśmiechnął.
-Myślisz siostrzyczko? Co to za okazja?- spytał radośnie chłopak, a ja wykręciłam oczami. W tej samej chwili do naszego stolika podszedł Matt i uśmiechnął się do Alice. Włożyłam ręce do kieszeni i spojrzałam na niego wściekle.
-Jak się ma nasza śmieszka?- spytał po czym spojrzał na mnie. Wyglądał jak by zobaczył ducha i można powiedzieć, że tak było. Byłam blada jak ściana i miałam wielkie wory pod oczami.-Carmen powinnaś odwiedzić naszą pielęgniarkę.-powiedział.
-Zajmij się sobą…- wybąkałam i utkwiłam wzrok w herbacie.- Umiem o siebie zadbać.-powiedziałam, a gdy Matt szepnął coś na ucho Alice, Mike wstał od stołu i wyszedł. Spojrzałam pytająco na Alice, ale ta ruszyła za nim.
-Ulotnij się lepiej idioto. Odstraszasz ludzi-powiedział Miles, a Matt z uśmiechem odszedł. Czasem nie rozumiałam tego gościa.
-Idę po bluzę. Zaraz wracam- powiedziałam i wyszłam z stołówki. Dzisiaj było chłodno i instruktor odwołał spływ kajakami. Mieliśmy to robić kolejny raz na tym obozie, ale dobrze, że pogoda nie dopisywała. Był okropny wiatr i lekko kropił deszczyk. Idąc koło domku Milesa i Mike zakręciło mi się znowu głową. Usiadłam na schodku i oparłam się o ścianę. Wzięłam głęboki wdech po czym wypuściłam powietrze.
-Mike! Przecież mnie nic z nim nie łączy! Zrozum to wreszcie i daj sobie na luz!- krzyczała Alice. Dziwiło mnie to. Nigdy się jeszcze nie kłócili.
-Tak! On tylko tak po prostu szepcze ci miłe słówka, dotyka! Dziewczyno czy ty jesteś tak ślepa?! Nawet Carmen i Miles to widzą!- Mike nie był wcale ciszej. Nie miałam jednak siły skupiać się na ich wrzaskach. Miałam swoje własne problem.  Powoli robiło mi się gorąco i czułam jak odpływam.
-Nie będziemy tak rozmawiać! I to ty jesteś ślepy nie ja! To już Matt nie może powiedzieć mi, że ładnie wyglądam?!- nagle z domku wybiegła Alice i prawie się przeze mnie przewróciła.-Carmen! Matko…- powiedziała klękając przy mnie i przykładając swoją dłoń do mojego czoła. Potem pamiętałam już tylko urywki. Jak Mike podbiegł i wziął mnie na ręce. Jak do mojego pokoju wbiegł Matt i Miles i jak podali mi jakieś środki. A potem zasnęłam.
                                                                         

                                                                            ***


Otworzyłam oczy i rozejrzałam się po pomieszczeniu. Na szczęście nadal byłam w swoim domku na obozie, a nie w jakimś okropnym szpitalu. Gdy próbowałam się podnieść Miles nie pozwolił mi na to.
-Leż. Zaraz przyjdzie Alice.-powiedział i w tym samym momencie do pomieszczenia wbiegła Alice z jakimś małym opakowaniem w dłoni. Wręczyła mi je, a ja z niedowierzaniem stwierdziłam, że to test… test ciążowy.
-Nie jestem w ciąży!- krzyknęłam i podciągnęłam się.
-Uspokój się. To tylko dla pewności. Matt powiedział, że to…- spiorunowałam Milesa wzrokiem, a ten natychmiastowo umilkł.
-Że to objawy ciąży.-dokończyła Alice i usiadła na brzegu łózka.
-Nie- jestem-w-ciąży!- powiedziałam dobitnie.
-Zrób to dla mnie i sprawdź.-powiedział Miles. Widziałam w jego oczach okropny strach. A co jeśli jestem w tym okropnym stanie?


________
Od Akwamaryn; Rozdział mi się nie podoba. Nie tak to miało być! Eh... No ale niech już tak będzie nie mam siły tego zmieniać;D

7 komentarzy:

  1. No genialnie, no!;D


    A co z Alison?;D

    xoxo.
    Gossip Girl . ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie ;d w końcu jakaś akcja ;p nie spodziewałam się takiego obrotu spray ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale akcja woohoo ;D Rozdział genialny !! Czekam na nowy. :*

    OdpowiedzUsuń
  4. No tak :D Rozpędzamy akcje :)
    Rozdział świetny kochana ! :*:*

    Jemi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Akcja się kręci :D Rozdział boski, genialny ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Akcja się kręci :D Rozdział boski, genialny ;D

    OdpowiedzUsuń